UŻYTKOWNICY-HAFFFF
MIEJSCE-PLANETA YAVIN 4
Poranek.Gorix budzi się wstając z łóżka,które nie było za wygodne.Zmęczony sytuacją,wyszedł z domu.Rozglądał się po swoim polu,które pompowało mu zyski do portfela.Nie rozbudził się jeszcze a ujrzał postać ubraną(jeśli tak można to nazywać)w czarną zbroję.Poznał jego.Był to Darth Vader.Powiedział do Gorixa-Szukaliśmy ciebie,aż znalezliśmy cię tu,na Yavinie.Planecie Rebelii.Nie przyleciałem tu po twoje wspomnienia i rady.Od dzisiaj latasz dla Imperium,na chwałę Imperatora!.Nie był rad nic innego robić,tylko przyjąć tą propozycję.-Powiem ci tak Lordzie Vaderze,nie mogę tego odmówić,więc biorę tę propozycję-zgodził się.Polecieli na GŚ.Vader wyprowadził Gorixa do pustej sali.Po chwili drzwi z 4 stron otworzyły się i odgłos strzałów szturmowców rozległ się na całej sali.
Offline
Gorix wiedział że to pułapka i wziął ze sobą flesh(granat oślepjający) a teraz go wypuścił niestety . wykonał straszliwy błąd bowiem zapomniał że stortoperzy mają emulatory i granaty na nich nie działają . więc wziął 2 granaty termiczne(ewipunek) i rzucił w dwoje drzwi które pod wpływem wybuchu zawaliły się. strzeł trafił go w kolano gorix syknął z bólu lecz włączył Zarbacką tarcze elektryczną i pobiegł odpychając stormtopeerów ,biegł i biegoo po korytarzach aż trafił na transportowiec typu lambda nie zastanawiając się więcej Wystartował nim i poleciał na bespin do salonu statków . kiedy przechadzał się po transportowc znaladł 200 kredydów...
Offline